wtorek, 25 marca 2014

Recenzja hybryd Cosmetics Zone

Jak już wcześniej wspominałam przyszła paczka z kolejnymi hybrydami ale nie miałam czasu na pisanie na ich temat.
Tym razem bardzo mały zestaw bo miałam za dużo innych wysadków i nie mogłam poszaleć.
Oprócz tego co widać na zdjęciu zamówiłam żarówki do lampy bo prosiły się już o wymianę oraz kolejne 3 wzorniki bo na starych brak już miejsca.
A więc wracając co do lakierów uważałam je za bardzo przechwalone i w sumie dalej tak uważam ale już nie tak bardzo jak na samym początki.
Po pierwsze wkurzało mnie to że były jak woda w buteleczce z pędzelkiem o kolorze....
Ale po jakim czasie używania lekko zgęstniały co uratowało je w moich oczach pod tym względem.
Co do kolorówki jestem w szoku to pierwsza firma która ma pokazaną paletę kolorów i w rzeczywistości są takie jak na palecie, w dodatku na stronie są pokazane zdjęcia kolorów na wzornikach co odkryłam dopiero po tym jak paczka do mnie dotarła  





020
















023


















 

.......................................................................................................................................................................
Jako tako nie mam większych zastrzeżeń do tych lakierów więc recenzja nie będzie zbyt długa, rzecz której nie mogę przeboleć to fakt że cennik wysyłki jest bez sensu, jak bym chciała albo potrzebowała na już jakąś pierdołę która kosztuje kilka zł muszę wydać więcej za przesyłkę niż za daną rzecz ponieważ najtańsza opcja to 13,50zł (kurier) uważam że to totalna głupotę powinni raz dziennie jeździć na pocztę czy coś w tym stylu z zamówieniami z całego dnia i wysyłać listami które by wyniosły wtedy jakieś 5zł. 
No ale co poradzić, dzisiaj już i tak planuje zamówienie lakierów z innej firmy do przetestowania...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz